Test telefonu Sony Ericsson T610

Pivot

[link widoczny dla zalogowanych]

Od jakiegoś czasu można już nabyć w promocji operatorów następcę popularnego modelu T68i koncernu Sony Ericsson. Mowa o T610. Standardowy pakiet sprzedażny nie powala na kolana. Znajdziemy w nim raczej podstawowe wyposażenie czyli: telefon z baterią, ładowarkę, płytę CD z stosownym oprogramowaniem, gumową i srebrną zaślepkę na łącze antenowe oraz szmatkę z firmowym logo.

Nie bardzo wiem, po co faktycznie ta chusteczka jest, ale można się domyślać, że do czyszczenia wyświetlacza i górnej części lakierowanej obudowy, która dosyć łatwo się palcuje. Dodatkowo tym drobnym akcentem producent sugeruje na ekskluzywność modelu T610. Dobrze, że firmowe logo umieszczone z tyłu telefonu wystaje trochę poza zarys obudowy, która tym samym mniej narażona jest na porysowania lakierowanej części gdy telefon suwany jest biurku. Następca T68i ma prostokątny kształt i stonowaną kolorystykę. O dziwo, pokazując telefon znajomym wszyscy wykrzykiwali: piękne cudo, choć pokazując im go wcześniej na zdjęciach grymasili nad zbyt surowym kształtem. Widocznie w rzeczywistości telefon potrafi się o wiele bardziej podobać. Przy wymiarach 102 x 44 x 19 waży 95 gram, wygodnie trzyma się go w ręce zarówno podczas rozmowy, jak i klikaniu na klawiaturze. Trzeba przyznać, że zarówno wielkość jak i waga telefonu idealnie zostały tutaj dopasowane. W sprzedaży oferowany jest w trzech kolorach: srebrnym, granatowym i bordowym – mi najbardziej przypadł do gustu kolor bordowy, aczkolwiek model testowy posiadał kolor srebrny.

[link widoczny dla zalogowanych] Już przy pierwszym kontakcie wzrokowym z T610, można zauważyć olbrzymi kolorowy wyświetlacz. Parametry wyświetlacza są zdecydowanie lepsze (128 x 160 pikseli, 65 tysięcy barw) jak w poprzedniku, choć przyznać trzeba, że w pełnym słońcu trochę trudno odczytywać informacje na nim zawarte. Menu główne to 12 kolorowych ikonek, po wejściu głębiej jest już standardowa lista funkcji. Aby szybciej poruszać się po menu można korzystać z różnorakich kombinacji klawiszy, np. aby wyłączyć dzwonek podczas odbierania połączenia naciskamy klawisz C, aby uzyskać dostęp do numeru telefonu zapisanego na danej pozycji naciskamy numer pozycji i klawisz oznaczony #. Takich skrótów jest oczywiście dużo więcej, a wszystkie opisane są dokładnie w instrukcji obsługi. Nowy produkt koncernu SonyEricsson promuje także rozwiązanie QuickShare, czyli bardzo szybkie i nieskomplikowane zarządzanie zdjęciami i innymi usługami multimedialnymi. Mnie osobiście drażniło trochę umieszczanie w kilku miejscach menu odsyłaczy do stron WAP producenta aby pobrać tapetę czy grę Java. Tak więc w menu głównym jako pierwszą pozycję znajdziemy ikonę do bezpośredniego połączenia z witryną SonyEricsson, wchodząc do folderu ”Obrazki i dźwięki” znajdziemy kolejne łącza. Takie rozwiązanie początkowo powoduje, że wielokrotnie przez przypadek łączymy się z internetem, co oczywiście łączy się z niepotrzebnymi kosztami. Szkoda, że tych funkcji nie można przynajmniej ukryć.

Klawiatura telefonu została nieco zmieniona - nie ma już klawiszy YES, NO. Zamiast tego pod wyświetlaczem mamy dwa klawisze z dynamicznie przypisanymi funkcjami, klawisz C, cofnięcia w menu oraz pięciokierunkowy dżojstik. Z boku aparatu znajdują się jeszcze dodatkowe przyciski głośniej/ciszej oraz służące do uruchamiania aparatu cyfrowego i przeglądarki internetowej. Przycisk włączający telefon, znajduje się u góry – rozwiązanie zaczerpnięte od fińskiego producenta telefonów. Z tyłu T610 znajduje się oczywiście oczko kamery cyfrowej oraz bateria przysłonięta aluminiową klapką. Sama klawiatura jest wygodna w użyciu a przyciski mają dobrze wyczuwalny moment działania, są dobrze podświetlane i widoczne w ciemnościach. Jeśli ktoś myśli, że SonyEricsson zrezygnował z umieszczenia diody sygnalizującej różne zdarzenia to jest w błędzie. Faktycznie biorąc telefon do ręki nigdzie jej nie widać, jednak jest i to umieszczona w samym środku dżojstika – np. migająca czerwonym światłem wskazuje na stan bliski rozładowania baterii.

Telefon zapewnia nam dostęp do mobilnego internetu za pomocą wbudowanej przeglądarki WAP w wersji 2.0. Sama przeglądarka pracuje stabilnie i szybciej niż w modelu T68 a informacje w sposób poprawny wyświetlane są na dużym ekranie. Dwukrotnie podczas testów zdarzyło się jednak, że w trakcie pobierania aplikacji Java przez WAP, telefon z niewiadomych przyczyn samoistnie się wyłączył – dotyczy to przynajmniej wersji firmware R1L013, jaką posiadał testowany telefon. Dziwi również fakt, że po wyjściu z przeglądarki zostajemy automatycznie odłączeni od sieci, a na dodatek nie zostaje wyświetlone podsumowanie co do ilości przesłanych kB i czasu połączenia. Możemy to jednak skontrolować wchodząc kolejno do: Połączenia > Czas i koszt > Liczniki danych > Ostatnia sesja. Ktoś pomyśli, że się czepiam ale przydatną funkcją byłaby opcja Kopiuj/Wklej tekst, której niestety tu nie znalazłem – często skopiowanie adresu czy numeru telefonu znajdującego się na stronie WAP a następnie wklejenie tych informacji do notatnika ułatwiłoby życie...

W każdej chwili T610 może być użyty jako modem dla komputera – wystarczy ustanowić połączenie z PC za pomocą łącza Bluetooth, podczerwieni lub kabelka, aby korzystać ze standardowej przeglądarki internetowej. Oczywiście wcześniej należy odpowiednio skonfigurować profil dostępu do internetu. Bluetooth testowałem w połączeniu z Siemensem S55 oraz SonyEricssonem P800. W obu przypadkach nie było najmniejszych problemów z połączeniem w obu kierunkach i to nawet przez kilka pomieszczeń. Jeśli chodzi o transmisję danych to może odbywać się na kilka sposobów, za pomocą:
- połączenia komutowanego HSCSD (usługa dostępna tylko w PlusGSM),
- pakietowej transmisji danych GPRS Class 10,
A skoro już mowa o sieci, to należy wspomnieć o użytecznym kliencie e-mail, który obsługuje również załączniki. Aparat wyposażony jest także w funkcję czatu za pomocą wiadomości tekstowych. W każdej chwili możliwości SonyEricssona mogą zostać poszerzone przez zainstalowanie aplikacji czy gry napisanej w języku Java lub Mophun. Stosowne programy można pobrać przez WAP lub przesłać do telefonu wprost z komputera.